Arrival Lecture — Dallas, March 3, 1975 Prabhupada: Staramy się promować tą bramińską kulturę pośród kultury demonicznej. Jest to bardzo trudne zadanie, ale dzięki łasce Śri Czaitnji Mahaprabhu mniej lub bardziej się nam udaje. Bardzo się cieszę widząc wasze świątynne wielbienie, nie tylko tutaj, wszędzie. Wy amerykańscy chłopcy i dziewczęta macie szczęście, że ten ruch zaczął się od Ameryki i część z was bierze go na poważnie, próbując mi pomóc. Jestem wam wielce zobowiązany. Utrzymujcie standard tak jak w obecnej chwili, a wszystko potoczy się automatycznie, i pewnego dnia ludzie zrozumieją, że ten ruch służył ocaleniu ludzkiego społeczeństwa. Ten dzień nadejdzie. Jestem bardzo zadowolony widząc tutejszą atmosferę. Edukacja oznacza świadomość Kryszny. To jest edukacja. Jeśli tylko zrozumiemy, że „Kryszna jest Najwyższą Osobą. On jest wielki, a my wszyscy podlegli, zatem naszym obowiązkiem jest służyć Krysznie.” – gdy rozumiemy te dwa zdania, nasze życie jest doskonałe. Jeśli tylko nauczymy się, jak wielbić Krysznę, jak Go zadowolić, jak Go ubierać, jak podawać Mu dobre jedzenie, jak dekorować Go ozdobami i kwiatami, jak składać Mu nasze pełne szacunku pokłony, jak intonować Jego imię - bez żadnej tak zwanej edukacji, staniemy się doskonałą we wszechświecie osobą. To jest świadomość Kryszny. Nie wymaga ona nauki A-B-C-D. Wymaga jedynie zmiany świadomości. Jeżeli te dzieci były uczone od samego początku życia… My mieliśmy sposobność być w ten sposób szkolonym przez naszych rodziców. Wiele świętych osób zwykło przychodzić do domu mojego ojca. Mój ojciec był Waisznawą. Był Waisznawą i chciał, abym ja stał się Waisznawą. Kiedykolwiek przychodziła jakaś święta osoba, prosił „Proszę pobłogosław mojego syna, aby został sługą Radharani.” To była jego modlitwa. Nigdy nie modlił się o nic innego. Nauczył mnie także jak grać na mridandze. Moja mama była przeciwna. Było dwóch nauczycieli: jeden od A-B-C-D, a drugi od mridangi. Jeden nauczyciel czekał, kiedy drugi uczył mnie gry na mridandze. Moja mama złościła się więc „Cóż to za nonsens? Uczysz gry na mridandze? Co on zrobi z tą mridangą?” [chichot] Możliwe jednak, że mój ojciec chciał, abym w przyszłości był znakomitym mridangistą. [śmiech] Dlatego jestem bardzo wdzięczny mojemu ojcu i zadedykowałem mu moją książkę, Krsna Book. On tego chciał. Pragnął, abym był głosicielem Bhagavata, Śrimad Bhagavatam oraz bym grał na mridandze i został sługą Radharani. Każdy rodzic powinien taki być, w przeciwnym razie nie powinno się zostać ojcem czy matką. Taki jest nakaz śastr. Jest to oznajmione w Śrimad Bhagavatam, Piątej Księdze, pitā na sa syāj jananī na sā syāt gurur na sa syāt sva-jano na sa syāt. Stąd konkluzja namocayed yah samupeta-mṛtyum. Jeżeli ktoś nie jest w stanie uchronić swego ucznia od zbliżającego się niebezpieczeństwa śmierci, nie powinien zostawać guru. Nie powinien zostawać ojcem czy matką, jeżeli nie potrafi tego zrobić. Żadnym przyjacielem, krewnym, ojcem,… jeżeli nie jest w stanie nauczyć drugiej strony, jak uchronić się od szponów śmierci. Ta edukacja jest poszukiwana na całym świecie. Można prosto ustrzec się tego uwikłania w narodziny, śmierć, starość i choroby, po prostu stając się świadomym Kryszny. Jest to oznajmione w Bhagavad-gicie janma karma ca me divyam evaṁ yo vetti tattvataḥ tyaktvā dehaṁ punar janma naiti mām eti so ’rjuna „Mój drogi Ardżuno, jeśli tylko ktoś rozumie kim jestem, czemu przychodzę do tego materialnego świata, co jest Moim obowiązkiem, jakie obowiązki wykonuję…” Jeżeli ktoś rozumie te dwie, trzy rzeczy, że „Kryszna przychodzi w tym celu, On jest taki”, wtedy rezultatem będzie tyaktvā dehaṁ. Musimy porzucić to ciało. Taki jest fakt. Taka osoba, która zrozumiała Krysznę, nie powraca więcej, by przyjąć kolejne materialne ciało. Tyaktvā dehaṁ punar janma naiti [BG. 4.9]. Mām eti. Jeżeli nie rodzi się ponownie, to staje się zerem? Śūnyavādi? Nie. Mām eti: „Wchodzi w rodzinę.” Rodzinę Kryszny… Kryszna ma wielką rodzinę we Wrindawanie. Ma ojca, ma matkę, matkę Jaśodę, Nanda Maharadża. Ma tak wielu przyjaciół, setki i tysiące przyjaciół i przyjaciółek. Drzewa, rośliny, kwiaty, owoce, ziemia, woda, krowy, cielęta – jest otoczony wielką rodziną. Nie jest samotną osobą. Załóżmy, że powiemy “Przybywa prezydent”. Przez prezydenta rozumiemy nie tylko jego. Przychodzi on z sekretarzami, swoimi ministrami, ze swoim sekretarzem wojskowym i tak wieloma innymi ludźmi, jakimiś żołnierzami i ochroniarzami. Nie jest sam. Skoro niezbyt ważny materialny prezydent jest otoczony swoimi towarzyszami, to możecie sobie wyobrazić, jak Najwyższa Istota jest związana ze swoim otoczeniem. On nie może być sam. To jest Kryszna. Kryszna nie jest zerem, śūnyavādi, tak jak oni mówią „Wszystko potem jest zerem” albo nirviśeṣa, „Wszystko jest niczym niebo”. Nie. On jest indywidualną osobą. Mówi On w Bhagavad-gicie w Drugim Rozdziale „Mój drogi Ardżuno, jesteś osobą. Ja także jestem osobą, jak również wszyscy ci zebrani tutaj żołnierze I królowie – oni także są osobami. Nie myśl zatem, że nie byliśmy osobami w przeszłości, i nie jesteśmy osobami w teraźniejszości, i w przyszłości również nie staniemy się osobami. My wszyscy jesteśmy osobami, wiecznie.” A gdziekolwiek jest osoba, tam są towarzysze, tam jest rodzina, tam jest wymiana miłości. To jest świadomość Kryszny. Znaczeniem tego ruchu świadomości Kryszny jest zostanie odpowiednio wyszkolonym, jak wejść w wielką rodzinę Kryszny. W rodzinie Kryszny nie ma sannjasinów. Widzieliście jakiegoś sannjasina we Wrindavanie? Przynajmniej w książkach? Sannyasa oznacza uczynienie tego materialnego życia sannyasa, skończonym, „koniec z tym”, wyrzec się. Tak jak uczynił Czajtanja Mahaprabhu. On wyrzekł się Swojego materialnego życia rodzinnego. Miał bardzo dobrą żonę, młodą żonę, i był młodym dwudziestopięcioletnim człowiekiem z bardzo kochającą matką. Miał bardzo dobrą pozycję w społeczeństwie, Nimai Pandita. Wczoraj przedstawiliście pewną sztukę zatytułowaną „Czand Kazi”. Był On tak wpływowy, że na Jego zawołanie setki i tysiące mężczyzn natychmiast się przyłączyło, by pójść do domu Czand Kaziego i zrobić kirtana. Wyobraźcie tylko sobie, jaka była Jego pozycja społeczna, tak popularny, przywódca. Miał bardzo dobrą pozycję. Jako uczony znany był jako Nimai Pandita. Piękne, bardzo piękne ciało, Gaurasundara. Bardzo piękna żona. Wielce szanowany bramin, syn Dżagannatha Miśry, wnuk Nilambara Cakravartiego, bardzo arystokratyczna pozycja społeczna. Tak czy inaczej wszystko porzucił - to znaczy, On nie miał nic materialnego, ale aby pokazać nam, że materialne rzeczy powinny być odrzucone – to jest sannyasa; i należy wstąpić w duchową rodzinę Kryszny. Tyaktvā dehaṁ punar janma naiti mām eti [BG 4.9]. Nie zostaje ponownie uwikłany w te materialne rozmaitości życia. W materialnym świecie również występuje różnorodność, ale jest fałszywa. Tego ranka omawialiśmy tą kwestię, fatamorgana. W fatamorganie występuje obraz nieprawdziwej wody, i zwierzęta biegną za nią. Nie ma tam jednak wody i ostatecznie jest on jeszcze bardziej spragniony, a to jest pustynia; upada i umiera. Materialny świat oznacza, że biegamy za naszą fałszywą rodziną. Nie sądzi jednak, że nie ma prawdziwego życia rodzinnego. Istnieje prawdziwa rodzina. Jest to prawdziwa rodzina Kryszny, wieczna, radosna rodzina. Znaczeniem tego ruchu świadomości Kryszny jest zatem odpowiednie przeszkolenie ludzi, by byli nieprzywiązani do tej fałszywej rodziny i weszli do tej prawdziwej. O to chodzi. Nie, że porzucę tą fałszywą rodzinę i stanę się zerem. Nie. Nie ma takiego rozczarowania. Inni filozofowie, oni po prostu… Tak jak filozofia Buddy. Ich filozofią jest „skończ z tym”, nirvana. Jeżeli jednak ludzie nie są zainteresowani, by z tym wszystkim skończyć, oni tego chcą, jaka jest z tego korzyść? Ogólnie ludzie są przywiązani do tych filozofii buddyjskich czy mayavadi, dlatego czują beznadziejność. Z powodu nadchodzącej beznadziejności, stają się bardziej przywiązani do tej fałszywej rodziny. Lecz nasza filozofia taka nie jest. Naszą filozofią jest, że stajesz się odwiązany od tej fałszywej rodziny i wstępujesz do prawdziwej. Te dzieci zatem… kaumāra ācaret prājño dharmān bhāgavatān iha [ŚB 7.6.1] To jest instrukcja Prahlada Maharadża, abyście tworzyli dzieci na tyle, na ile jesteście w stanie je wyszkolić, aby stały się wiecznymi członkami rodziny Kryszny. To jest duchowa antykoncepcja. Nie twórzcie dzieci jak koty i psy. Taka jest nasza filozofia. Jeżeli możesz stworzyć świadome Kryszny dzieci, stwórz ich setkę. Nie ma obiekcji. Jeżeli jednak nie jesteś w stanie tego dokonać, wtedy albo nie stwarzaj dzieci albo twórz tyle, z iloma możesz sobie poradzić. Taka jest filozofia Kryszny. Nasza filozofia to nie jedynie negacja. Jest ona pozytywna. Oni, ogół ludzi, niepotrzebnie tworzą dzieci, i potem nie mogą dać sobie z nimi rady. Przyjmują tak wiele grzesznych czynności, tak wiele, że teraz zabijają swoje własne dzieci w łonie, wikłając się w grzeszne czynności i marnie wydłużają swoje życie w tym materialnym świecie. Spójrzcie tylko na nędzny stan dziecka, dziecka w łonie. Ona jest… Ono jest w łonie matki, a matka, za poradą doktora, zabija. Dlaczego? Gdyż to dziecko – teraz jest dzieckiem – dokonało tego. Zabiło tak wiele innych dzieci w swoim poprzednim życiu, więc teraz on jest zabijany. Nie tylko w jednym łonie, ale wejdzie w inne łono i zostanie zabity. Będzie zabijany w ten sposób tak wiele razy, ile dzieci zabił. Lecz oni nie wiedzą. Nie wiedzą tego, ślepcy, mūḍha, jak ciągnie się prawo natury, jak trwa wet za wet. Oni nie wiedzą. W związku z tym ten ruch świadomości Kryszny istnieje, by dać im właściwą wiedzę i oczyścić się z wszelkiego grzesznego życia. Jak długo prowadzisz grzeszne życie, nie możesz być dopuszczony do rodziny Kryszny. Nie będzie to dozwolone. raso 'ham apsu kaunteya prabhāsmi śaśi-sūryayoḥ praṇavaḥ sarva-vedeṣu śabdaḥ khe pauruṣaṁ nṛṣu [Bg. 7.8] Unikajcie zatem grzesznego życia. Daliśmy wam receptę: żadnego nielegalnego seksu, żadnego hazardu, żadnej intoksykacji, żadnego jedzenia mięsa. Unikajcie grzesznego życia i uczyńcie swoje dzieci całkowicie świadomymi Kryszny. Wtedy możecie tworzyć setki dzieci. Nie ma przeciwwskazań. I jak długo utrzymujesz swoje dzieci, my się troszczymy. No, dalej. My się zatroszczymy. Powinniśmy wszystko zapewnić. Oczywiście nie kaprysy tego materialnego człowieka, ale tyle ile jest potrzebne na ich utrzymanie, tego się podejmujemy, świadomość Kryszny, społeczność ISKCON-u zatroszczy się…
Źródło: http://krishna.org/setting-the-standard/ Tłumaczyła: Kumari Sundari d.d.
|